Stanikowa nauka – czyli jak bielizna może uzdrowić duszę! Wywiad.

Od jakiegoś czasu  w mediach mówi się o bra fittingu oraz o tym jak ważny jest prawidłowy dobór stanika. Nadal jednak wiele osób nie docenia roli i  pomocy bra fitterek. By oswoić Was nieco z tematem, zachęcamy do przeczytania wywiadu z Agnieszką Sulikowską i Katarzyną Błażko, zawodowymi bra fitterkami, które opowiadają o ciekawych przypadkach z ich pracy, o zasadach prawidłowego doboru bielizny oraz o tym jak znaleźć swój własny pomysł na biznes i konsekwentnie go realizować.

Kasia i Agnieszka prowadzą proedukacyjny sklep z bielizną (Kamelia), w którym to uczą właściwego dopasowania bielizny dla naszego (kobiet) komfortu i zdrowia! Zajmują się  „bra fittingiem”, który pozwala wydobyć kobiecość –  nieraz z bardzo odległych zakamarków świadomości lub podświadomości. Dzięki temu wiele kobiet zaczyna doceniać lub przynajmniej akceptować swoje ciało. Uczą kobiety, że to czego nie widać, ma niebagatelny wpływ na to, co widać! Przeczytajcie o idei, o pasji dwóch kobiet stąd, która przerodziła się w ich misję i drogę zawodową.

 

KB: Z „wykształcenia” …hmm… bra fitterki i to stąd, prawda to?

KBł: Właściwie tak (uśmiech), tu pracujemy zawodowo a mieszkamy w okolicy Białegostoku. A jeśli chodzi o „bra” (śmiech…) o tak, teraz tak to już nasz zawód! Co prawda ja z wykształcenia jestem socjologiem, ale jak to czasem bywa, życie zweryfikowało moje plany zawodowe i zajęłam się w pewnym momencie tym, co mnie zainteresowało.

AS: Ja jestem technologiem odzieży, także poniekąd jest to pokrewne z tym, co obecnie robię. Szycie jakoś mnie jednak nie pasjonuje, stąd zainteresowania poszły w kierunku bra fittingu.

A co tak naprawdę kryje się pod magicznym słowem „bra fitting”?

KBł: Bra fitting to sztuka dopasowania bielizny a właściwie dokładniej to biustonosza. Bra –  z angielskiego „biustonosz” a fitting – „pasować”, daje nam dopasowanie biustonosza (uśmiech). Istnieją główne zasady bra fittingu. Dobiera się odpowiedni rodzaj, rozmiar biustonosza do każdej kobiecej sylwetki. Przy okazji pokazuje się klientce, na czym polega dopasowanie bielizny, na jakie cechy trzeba zwrócić uwagę kupując stanik, jak różnie nasz biust może wyglądać w zależności od wybranego fasonu. Później już same panie, nosząc tak dobrany biustonosz, przekonują się, że warto zadbać o codzienny komfort, estetykę, no i przede wszystkim  o zdrowie swoich piersi. Ja nazywam to inwestycją w piękny wygląd, zdrowie i lepsze samopoczucie (uśmiech).

Prowadzicie sklep z bielizną, pasjonujecie się bra fittingiem nie od wczoraj. Jak to się zaczęło?

KBł: Od pomysłu (uśmiech). To było jak objawienie, taki wspólny przebłysk i pomysł zaczął kiełkować w naszych głowach. Kiedyś, siedząc w kawiarni i rozmawiając o babskich sprawach, zeszłyśmy na temat problemów z doborem bielizny, brakiem dla nas odpowiedniej numeracji, niedopasowaniu do figur. Kolejno w szerszym damskim gronie również przewijał się ten temat, a razem z nim zaczęła nam w głowie pojawiać się myśl „a może warto w Białymstoku zająć się dopasowywaniem bielizny? Dla siebie i dla innych…”.

Jak się potem okazało, była to na rynku białostockim nisza, a my byłyśmy akurat na etapie poszukiwania swojej drogi zawodowej. Nie potrafiłyśmy nawet tego na początku ubrać w słowa, nie wiedziałyśmy, że jest coś takiego jak stanikowa nauka.

AS: Pomysł narodził się w  2009 roku, a nasz sklep założyłyśmy w 2010  roku. To nie była szybka i łatwa droga. Musiałyśmy się dużo nauczyć, aby fachowo zająć się tym tematem. Początkowo z pomocą przyszedł nam Pan Google, zbierałyśmy wszystkie najważniejsze wiadomości, a potem małymi krokami obserwowałyśmy inne sklepy, które działały w tej  branży. Internet to kopalnia wiedzy, trzeba ją umieć właściwie przefiltrować. W naszym przypadku takim filtrem i wsparciem okazała się doświadczona bra fitterka, jedna z najbardziej znanych i zasłużonych w Polsce – Maria Dastych. Ona nas szkoliła, dała nam niesamowita dawkę inspiracji i motywacji do działania. Potrzebowałyśmy też czasu na zorganizowanie całego przedsięwzięcia – lokal, wyposażenie, odpowiednio dobrany towar w szerokiej numeracji, szkolenia. Po prostu pomysł musiał nabrać mocy (śmiech). Wiadomo, że finanse, lokal, towar i cała „misja” wymagała dobrego przygotowania i zdobycia przez nas wielu informacji, zwłaszcza praktycznych.

Na swojej stronie piszecie, że prowadzicie akcję edukacyjną. Czyli jaką?

KBł: Pobyt w naszym salonie to nie jest „zwyczajna” wizyta w sklepie z bielizną. Trzeba się przygotować, że każda klientka oprócz dobrze dobranego biustonosza wychodzi od nas z porządną dawką wiedzy na temat prawidłowego doboru bielizny oraz na temat samej siebie, swoich wymiarów. Taka prawidłowa edukacja trawa u nas ok. godziny. Przychodząc do nas najważniejsze jest to, aby klientka była otwarta na nową wiedzę. Bowiem lekcja bra fittingu to zmiana myślenia o swoim ciele, o sobie i swojej kobiecości. Te zmiany świadomości wynikają z wydawałoby się tak błahego powodu. Błahego, bo na co dzień zaniedbywanego, a jak się okazuje podejście do swojego ciała z troską o komfort, estetykę i zdrowie ma duży wpływ na naszą postawę, ogólny wygląd sylwetki i samoocenę.

Prowadzenie takiej działalności to wyzwanie w naszym mieście?

AS: Trzeba przyznać, że nawet duże. Zresztą w tym momencie prowadzenie każdego biznesu nie jest łatwe. Udzielamy się na rynku białostockim, uczestniczymy w licznych spotkaniach przedsiębiorców i wiele osób uważa podobnie jak my, że rynek białostocki jest kapryśny.

Jesteśmy zdeterminowane, lubimy pracę z klientkami i to ona daje nam satysfakcję. Nie schodzimy z obranej drogi i to chyba najważniejsze. Konsekwencja, tak to klucz do sukcesu (uśmiech).

Statystyka mówi, że 80% kobiet nosi źle dobraną bieliznę. A czy Białostoczanki noszą prawidłowo dobrane biustonosze?

AS: Cóż, niestety w większości panie, z którymi mamy styczność, potwierdzają tą regułę. 75B – to najpopularniejszy rozmiar, z którym panie przychodzą. Czasami bywa i tak, że 10 na 10 odwiedzających w danym dniu klientek, ma nie najlepiej dobraną bieliznę, ale pracujemy nad tym (uśmiech).

Są jakieś „grzechy główne” w doborze stanika?

KBł: Najczęściej to zbyt szeroki obwód i jednocześnie za małe miseczki. Oferta rynkowa do niedawna była bardzo skromna, jeśli chodzi o rozmiary, czy fasony biustonoszy, poza tym nikt nie uczył kobiet o zasadach dopasowania bielizny. Efekt tego był i w wielu przypadkach nadal jest taki, że panie nosiły lub noszą tzw. zakrywacze piersi. Biustonosz z natury rzeczy ma formować biust i dawać podtrzymanie piersiom, po to go nosimy. Klientki powinny pamiętać także o tym, że nie ma czegoś takiego, jak jeden stały rozmiar  biustonosza. Rozmiar biustu się zmienia, zależy od dnia cyklu, wieku, wahań wagi, przyjmowania niektórych środków farmakologicznych, czy ciąży…

Również same biustonosze różnią się między sobą wieloma czynnikami tj. rozciągliwością, długością obwodu, wielkością miseczki, szerokością fiszbin czy długością ramiączek. Wszystko po to, by dopasować dobry rozmiar do każdej kobiety. Staniki są różne, bo kobiety są różne.

Piękna bielizna, to rzecz jasna, świetny pomysł na poprawienie nastroju czy zrobienie przyjemności i sobie i partnerowi. Na co dzień dla większości z nas  stanik to jednak po prostu stanik. Jakie ma znaczenie co kobiety noszą pod bluzką? Przecież i tak nikt tego nie zobaczy.

KBł: To widać i to jak! Przede wszystkim zmieniają się proporcje sylwetki. My się śmiejemy, że w przeciągu 5 minut w naszej przymierzalni można zrzucić kilka zbędnych kilogramów. To wszystko dzięki dobraniu odpowiedniego kroju bielizny. Bra fitting to pewnego rodzaju „metamorfoza”, okazja by coś zrobić dla siebie, zaczynając od zewnątrz (wygląd) zmienić nasze wnętrze. Do nas przychodzą kobiety, które przede wszystkim chcą z pełną świadomością i troską zadbać o swoje ciało, o swój biust. Czują często, że noszona dotąd bielizna nie spełniała ich potrzeb lub są po prostu ciekawe, co im zaproponujemy. Jest to bardzo dobry krok, żeby lepiej czuć się ze swoim ciałem.

Wiele kobiet  zauważając różnice w tym jak ich ciało wygląda w zależności od dobranej bielizny, inaczej się nastawia do siebie. Nosząc na co dzień ładną, pieczołowicie wybraną i we właściwym kroju bieliznę, a przede wszystkim mając pełną świadomość tego, co mamy pod ubraniem i tego, że dobrze się z tym czujemy, że jest to coś ładnego, to wszystko sprawia, że  od takiej kobiety bije bardzo pozytywna energia. Ludzie z otoczenia nie widzą wtedy kobiecej bielizny, ale widzą wyprostowaną sylwetkę, odpowiednio uniesiony (nieopadający) i podkreślony kształt biustu, widzą tę energię w sposobie poruszania się. Bielizna to taka nasza kobieca tajemnicza broń (uśmiech). Bra fitting pozwala na pozbycie się kompleksów, odblokowanie, zmianę samopoczucia kobiety. A od tego zaczyna się jej wewnętrzna przemiana –zmiany postrzegania samej siebie!

A są jakieś skutki złego doboru bielizny?

Niestety tak. Źle dobrany biustonosz może mieć skutki zdrowotne. Przede wszystkim mogą pojawiać się bóle piersi, chociażby spowodowane niewłaściwym umiejscowieniem fiszbin i ich uciskiem, jak to miało miejsce w moim przypadku. Tak bywa najczęściej, kiedy miseczki biustonosza są za małe, uciskają wówczas piersi i mogą je deformować. Podobnie dzieje się, kiedy stanik jest zbyt luźny –  fiszbiny mogą się przemieszczać i umiejscawiać powyżej linii biustu, tym samym uciskać i „rozwałkowywać” piersi od dołu. Ważne jest, żeby miseczki i ich kształt równomiernie  rozkładały nacisk na biust. Dobrze dobrany biustonosz zapobiega w przyszłości powikłaniom typu zaburzeniu krążenia układu chłonnego, stanom zapalnym czy obrzękom.

Często słyszycie od klientek „to dziwne, że stanik powinno się zakładać w jakiś określony sposób… i że powinien leżeć w określony sposób… Dlaczego nikt tego nie uczy w gimnazjach czy liceach?!”?.

AS: Zdarzały się takie sytuacje. Panie często są zaskoczone, pozytywnie. Szczególnie w dojrzałym wieku, kiedy latami przyzwyczajone były do swoich sposobów zakupu i dopasowania. Czasami będąc w przymierzalni dobieramy im bieliznę, a one tylko go założą i twierdzą, że biustonosz nie pasuje. Po to tam jednak razem jesteśmy, by dopasować długość ramiączek, nauczyć właściwie układać piersi w miseczkach i dopiero efekt końcowy często je przekonuje.

O czym powinna wiedzieć osoba, która  rozważa podjęcie pracy bra-fitterki?

KBł: Trzeba zacząć od dużej dawki wiedzy zdobywanej samodzielnie. Warto słuchać też rad doświadczonych bra fitterek, jak to było w naszym przypadku. Takie są początki, potem kiedy nawiąże się współprace z firmami bieliźniarskimi możliwe jest korzystanie z dodatkowych szkoleń, często bardzo dobrych, organizowanych właśnie przez te firmy. Bez wątpienia jednak najważniejsza w tej profesji jest praktyka i doświadczenia zdobywane każdego dnia w pracy z klientkami, wypracowywanie swoich sposobów, metod,  bo nie istnieje coś takiego jak jedna metoda doboru. Ile kobiet tyle wyjątków i tym ważniejsze jest bycie elastycznym, uważnym i oczytanym w temacie, aby móc właściwie dobrać produkt dla określonej kobiety.

AS: No i trzeba mieć w sobie pasję, może nawet nie tyle do samego bra fittingu, co do edukacji, bo w tym zawodzie to podstawa. W całej idei chodzi o to, żeby zwiększać świadomość pań, aby więcej było tych, które wchodząc do sklepu z bielizną nie sięgną po standardowe 75 B tylko np.65 F. No i najważniejsze. Osoba, która zaczyna, musi być nastawiona nie na sprzedaż, ale na pracę z klientem. To forma pewnego rodzaju misji.

Agnieszka i Kasia za 5 lat?

KBł: Na pewno szczęśliwe (śmiech) co najmniej jak teraz. Chcemy się rozwijać. Mam nadzieję, ze przyniesiemy do Białegostoku więcej takich powiewów świeżości.

AS: A ja podejrzewam że to nie będzie nasz jedyny biznes. Mam y pewne plany, ale na razie pozostawimy je dla siebie (uśmiech).

Chciałybyście powiedzieć coś  innym kobietom stąd?

AS: Wzbudzajcie w sobie ciekawość, bo ona jest początkiem wszelkich zmian i nie bójcie się, spełniajcie swoje marzenia. One, może to zabrzmi jak banał, ale są na wyciągnięcie ręki. To moje życiowe motto i mam nadzieje, że trafi do wielu pań.

KBł: Ja dodałabym jeszcze, żebyście dbały o swoją świadomość na wielu polach, o to by być świadomymi konsumentkami, czy to przy wyborze bielizny,  czy  żywności, czy innych produktów. Im więcej świadomych konsumentek, tym więcej lepszych jakościowo pozycji na rynku.

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmowę przeprowadzono z Katarzyną Błażko i Agnieszka Sulikowską, brafitterkami, właścicielkami salonu Kamelia, http://www.kameliabielizna.pl/
Rozmowę przeprowadziła: Joanna Stanulewicz