Artur Gotz o kobietach i mężczyznach! #WYWIADY

Jaki jest dzisiejszy ideał faceta? Dlaczego milionerzy to najbardziej pożądane egzemplarze mężczyzn? Czemu duch, dusza i ciało wciąż znają się za mało? Odpowiedzi na te, i inne pytania, znajdziecie na najnowszej płycie Artura Gotza: „Mężczyzna prawie idealny”!

Artur Gotz, wokalista i aktor związany z Teatrem 6.piętro w Warszawie i Teatrem Nowym w Łodzi zaznacza, że wybitne artystki- kobiety- od zawsze go pasjonowały i kształtowały jego muzyczne gusta. Pierwszą jego idolką była tajemnicza i charyzmatyczna Ewa Demarczyk.

W późniejszym okresie, fascynacją aktora była inna artystka Piwnicy pod Baranami:

„Miałem szczęście poznać Halinę Wyrodek, która śpiewała „Tę naszą młodość”. Była genialna, każde jej wykonanie było wstrząsające. Chodziłem ją obserwować zza kulis.”- wspomina Artur Gotz w wywiadzie z Iloną Adamską, szefową agencji I.D. Media.

Pierwszy krążek Artura Gotza był jednak dziełem samych mężczyzn. Płyta „Obiekt seksualny”, na której znalazły się m.in. piosenki autorstwa współtwórcy kabaretu „Mumio” Dariusza Rzontkowskiego i Zygmunta Koniecznego, dzięki połączeniu elementów komizmu i nostalgii zyskała grono całkiem licznych miłośników płci obojga. Nie dziwi zatem, że śpiewający aktor już po raz drugi postanowił wziąć pod lupę relacje damsko- męskie, by ponownie zbadać ich temperaturę, konsystencję, skład i… efekt końcowy! Tak powstała płyta „Mężczyzna prawie idealny”!

„Myślę, że różnice, które biorą się z naszej przeszłości. Przeczytałem książkę „Dlaczego mężczyźni nie słuchają, a kobiety nie umieją czytać map” i jest to w pewnym sensie przewodnik, aby zbudować zrozumienie w związku. Mężczyźni nie potrafią się skupić na kilku rzeczach, bo nie potrafimy używać dwóch półkul mózgu jednocześnie, kobiety nie mają z tym problemu, dlatego podczas jazdy samochodem potrafią jednocześnie słuchać radia, rozmawiać przez telefon i robić makijaż. Z kolei kobiety mają problem z widzeniem przestrzennym, dlatego przewracają mapy do góry nogami, aby znaleźć właściwą drogę. To oczywiście stereotypy, ale coś w tym jest.”- przyznaje wokalista w rozmowie z Iloną Adamską.

W tych poszukiwaniach pomocną dłoń wyciągnęła w stronę Artura Agnieszka Chrzanowska, artystka doskonale znana nie tylko miłośnikom muzyki z kręgu „Gitarą i piórem”. I choć w początkowej fazie współpracy Artur Gotz miał pewne obawy, czy stworzone przez Autorkę teksty nie okażą się zbyt feministyczne, to szybko okazało się, że pełne dowcipu słowa i skomponowana przez Agnieszkę Chrzanowską muzyka, korespondują ze sobą lepiej, niż niejeden układ damsko- męski! Nakreślone sytuacje zmuszają słuchacza do uśmiechu- ale też do słodko- gorzkiej nieraz refleksji.

W piosenkach zgromadzonych na płycie „Mężczyzna prawie idealny” nie brak zatem zgrabnych humoresek („Alergik”), niebanalnych, opowiedzianych z dużym poczuciem humoru historii („Nawrócony”), ale także refleksyjnych, nastrojowych opowieści („Pod Gadającym Kotem”, „Ty tam, tu ja”).

Znaleźć tu można również wiele historii inspirowanych przez życie i autentyczne postaci, które spotkała na swej drodze Agnieszka Chrzanowska („Albert”, „Tobiasz”).

Nie bez kozery jednak piosenką, która promuje cały krążek jest singiel „Milionerzy”. Zarówno tekst utworu, z którego bije ironia, jak i dowcipny teledysk z wykonawcą w roli głównej, dają nam obraz współczesnych mężczyzn i kobiet, przeglądających się w piosenkach jak w krzywym zwierciadle.

Wydawać by się mogło, że w starciu kobiet i mężczyzn, któremu przyjrzeć się można na drugiej płycie aktora, niewielką przewagę mają panie. Jednak wbrew powszechnym narzekaniom i zgodnie z tytułem drugiego albumu Artura Gotza, kondycja współczesnego mężczyzny, wcale nie jest taka zła!

„Kondycja jest chyba niezła, po prostu o mężczyznach się nie mówi. Generalnie nie mówi się o emocjach mężczyzn. To bierze się z naszego dzieciństwa, dziewczynki mogą płakać, a chłopcy są za to karceni. Razem z autorką tekstów i muzyki Agnieszką Chrzanowską staramy się to przełamać. To chyba pierwsza taka płyta o mężczyznach i emocjach mężczyzn z przymrużeniem oka.”- wyznał artysta.

Czy wzajemne relacje obojga lepiej traktować z przymrużeniem oka niż całkiem serio?  Najlepiej przekonać się o tym wsłuchując się w teksty Agnieszki Chrzanowskiej brawurowo wyśpiewane przez Artura Gotza!

 

Joanna Bielas