Małe zbrodnie małżeńskie. Wyjątkowy spektakl pełen niespodzianek

wywiad z Jolantą Hinc-Mackiewicz – reżyserką „Małych zbrodni małżeńskich”

na zdj. Jolanta Hinc-Mackiewicz, zdj. Michał Grześ

Jolanta Hinc-Mackiewicz, znana reżyserka teatralna, po raz kolejny zaskakuje swoją publiczność. Po latach pracy w Teatrze Efemerycznym w Suwałkach, gdzie zyskała uznanie za swoje liczne realizacje, w ostatnich latach związana jest z Teatrem Dramatycznym w Białymstoku. Z okazji premiery spektaklu „Małe zbrodnie małżeńskie” Érica-Emmanuela Schmitta, który miała przyjemność reżyserować, rozmawialiśmy z nią o tej wyjątkowej produkcji.

Inspiracja i adaptacja

Kiedy zapytaliśmy Hinc-Mackiewicz o to, co skłoniło ją do wyboru tej sztuki, odpowiedziała nam, że Éric-Emmanuel Schmitt to jeden z jej ulubionych pisarzy. Już wcześniej miała okazję reżyserować trzy inne przedstawienia według jego tekstów, które cieszyły się dużą popularnością wśród widzów. „Małe zbrodnie małżeńskie” przyciągnęły jej uwagę ze względu na bogactwo tematów poruszanych przez autora oraz możliwość głębokiego zanurzenia się w psychologię postaci. Co ciekawe, Hinc-Mackiewicz dokonała także nowej adaptacji tekstu Schmitta, co dodatkowo wzbogaciło interpretację i nadając jej świeżość.

Treść i tematyka

W przedstawieniu „Małe zbrodnie małżeńskie” widzowie będą mieli okazję doświadczyć pełnego spektrum ludzkich emocji. Sztuka porusza problemy w związku małżeńskim, niespełnienie, niezrozumienie oraz próby odnalezienia porozumienia między partnerami. Tematy te są uniwersalne i dotyczą każdego z nas. „Sztuka opowiada o problemach w związku, w relacji małżeńskiej. O tym niezrozumieniu między mężczyzną i kobietą, o tym, że budzimy się i codziennie widzimy kogoś innego, wcale nie te osoby, które widzieliśmy wczoraj” – wyjaśnia reżyserka.

Balans między humorem a powagą

W rozmowie z Hinc-Mackiewicz zapytaliśmy również o ton spektaklu – czy będzie on bardziej humorystyczny czy poważny? Reżyserka zapewnia, że będzie to mieszanka obu tych elementów. „Będzie lekko i humorystycznie, ale powaga, smutek, chwilami rozpacz też zagoszczą na scenie. Cały wachlarz uczuć pojawiających się w relacji, zwłaszcza pomiędzy osobami, które są ze sobą wiele lat i mają problemy, jakie niełatwo jest rozwiązać” – tłumaczy.

Scenografia, kostiumy i wizualizacje

Scenografia i kostiumy, których autorem jest Tomasz Wójcik, odgrywają kluczową rolę w przedstawieniu. Hinc-Mackiewicz opowiada nam o ich symbolicznym charakterze, który współgra z głębszym przekazem spektaklu. Scenografia ma stanowić metaforę rozłamu w związku, podczas gdy kostiumy ukazują status bohaterów oraz kontrastują z ascetyczną scenografią. Wizualizacje, opracowane przez Wójcika, mają za zadanie podkreślić napięcie między bohaterami i wzmacniać emocjonalne oddziaływanie przedstawienia.

Ruch sceniczny i taniec

Do pracy nad ruchem scenicznym włączona została niezwykle uzdolniona tancerka i choreografka, Dorota Baranowska. Jej zadaniem jest stworzenie choreografii, która będzie integralną częścią spektaklu, podkreślającą napięcie emocjonalne między bohaterami. „Choreografia będzie stanowić rodzaj wizualnego i organicznego rozwiązania całej sytuacji scenicznej, pokazującej napięcie między bohaterami i wir emocji” – wyjaśnia reżyserka.

Podsumowanie

„Małe zbrodnie małżeńskie” obiecują być niezwykłym spektaklem, który poruszy głębokie emocje widzów. Reżyserka Jolanta Hinc-Mackiewicz wraz z zespołem stworzyła produkcję, która balansuje między humorem a powagą, prezentując uniwersalne tematy dotyczące relacji międzyludzkich. Wspaniała gra aktorska, sugestywna scenografia, widowiskowe kostiumy i dynamiczny ruch sceniczny sprawią, że przedstawienie to będzie niezapomnianym doświadczeniem dla każdego widza.

Zachęcamy więc wszystkich miłośników teatru do odwiedzenia Teatru Dramatycznego w Białymstoku i obejrzenia tego wyjątkowego spektaklu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.