SAD – depresja sezonowa

Depresja sezonowa często uważana jest za mit. Wychodzimy z założenia, że po prostu zmienia się pogoda, jest mniej radośnie, więc zaczynamy hiperbolizować i mówimy o depresji. W rzeczywistości jednak depresja sezonowa jest jak najbardziej realnym zjawiskiem i nie należy jej lekceważyć.

Źródła depresji sezonowej
Depresja i wszelkie zaburzenia nastroju cały czas są jeszcze tematem nie do końca dobrze przez nas poznanym. W związku z tym większość twierdzeń z tym związanych należy traktować jako sąd odnoszący się do prawdopodobieństwa, a nie jako pewnik. Efektem takiego stanu rzeczy jest to, że cały czas jeszcze nie mamy kompletnego obrazu jesiennych zaburzeń depresyjnych. Tym niemniej, jesteśmy w stanie całkiem dokładnie określić, jakie są źródła tego stanu czasami wręcz chorobowego.
Najważniejszym z nich jest brak słońca, a właściwie znaczne zmniejszenie intensywności promieniowania podczerwonego docierającego ze słońca do naszego organizmu. Wywołane jest to przez zmianę kąta padania światła na ziemię i tym samym proporcjonalne zmniejszenie ilości energii docierającej i do nas. Co więcej, niebo znacznie częściej jest zaciągnięte chmurami i pada deszcz lub śnieg. W związku z tym ilość światła jest jeszcze mniejsza. Łącznie sprawia to, że w naszej skórze generowane jest mniej witaminy D3, a także otrzymujemy znacznie mniej ciepła. Zmniejszenie temperatury ciała poniżej poziomu optymalnego sprawia, że nie tylko czujemy się po prostu gorzej ze względu na chłód, ale procesy biologiczne w naszym organizmie zachodzą wolniej i mniej efektywnie. Chłód realnie ogranicza możliwości naszego ciała i umysłu.

Choroby i zmiana diety
Człowiek o dobrym nastawieniu to dobrze odżywiony człowiek zdrowy. Obie te kwestie są mocno dotykane przez zimę, przez co nasz organizm traci właściwości pozwalające mu na uzyskanie optymalnego sposobu działania. Wszelkie niedociągnięcia w tej płaszczyźnie mogą skutkować rozwijaniem się różnego rodzaju zaburzeń, w tym właśnie depresji sezonowej.
Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na powstawanie zaburzeń jest też to, że w zimie nasz organizm jest atakowany przez masę drobnoustrojów, które w tym właśnie okresie są w stanie najszybciej się mnożyć i przenosić z jednej osoby na drugą. Wszelkie procesy chorobowe w naszym organizmie skutkują jego nieprawidłową pracą, a problem może być podwójny. Jeśli pojawi się jakaś choroba bakteryjna, reakcją na nią będzie antybiotyk, a ten będzie niszczył bakterie niezależnie od tego, czy są to bakterie dla nas korzystne, czy też są to drobnoustroje chorobotwórcze. Zaburzenie równowagi flory jelitowej jest przez naukowców jednoznacznie łączone z zaburzeniami psychicznymi w tym przede wszystkim z depresją, także w jej wydaniu sezonowym.
Na depresję sezonową może mieć również wpływ zmiana diety. Zazwyczaj w miesiącach letnich jest ona dużo bardziej rozbudowana i zróżnicowana. W miesiącach zimowych zdarza się, że bardzo mocno ubożeje, przez co w organizmie pojawia się dodatkowa nierównowaga atakująca procesy poznawcze.

Artykuł powstał we współpracy z www.nowafarmacja.pl