Ciąża jest piękna? Tak, ale…daleko jej do ideału

Wiele przyszłych mam, gdy myśli „ciąża”, ma przed oczami idealny obraz spokojnego, niczym niezakłóconego oczekiwania na dziecko. Widzą uśmiechniętego partnera, dumnych dziadków, pomocnych sąsiadów, wrażliwych na los maluszka przechodniów i przypadkowych osób, które ustąpią miejsca w komunikacji publicznej, uśmiechną się, powiedzą dobre słowo. Niestety rzeczywistość często jest daleka od wyobrażeń.

Ciąża męczy licznymi dolegliwościami

Mówienie o ciąży jako o stanie błogosławionym może być kpiną w opinii mam, które kilka godzin dziennie spędzają nad toaletą, ledwo żywe trzymają się na nogach, mają problem z normalnym funkcjonowaniem i jasnym myśleniem. Ciąża wpływa bowiem nie tylko na ich wygląd, ale również sposób rejestrowania faktów, a także podstawowe czynności niezbędne do życia.

Przyszłe mamy mają często poczucie, że muszą trzymać się blisko toalety z powodu słabego pęcherza lub kanapy z uwagi na częste bóle kręgosłupa. Nie są wcale wolne i niezależne… Niestety bowiem nierzadko jest tak, że objawy ciąży zwyczajnie zakłócają spokój, odbierają energię oraz zaburzają optymistyczne spoglądanie w przyszłość.

Na szczęście jest to sprawa bardzo indywidualna, bo kobiety mogą różnie znosić ciążę – jedna niemal nie będzie odczuwała mdłości, nie zazna wymiotów, zgagi, czy przykrych i wstydliwych dolegliwości jak wzdęcia i gazy, inna natomiast będzie miała poczucie całkowitej utraty kontroli nad własnym ciałem i będzie na każdym kroku przez nie zaskakiwana. Niestety nie ma reguły…

Można mieć pecha lub zwyczajnie dobrze trafić i ciążę spędzić w świetnym nastroju i idealnym humorze.

Mało kto potrafi szczerze się cieszyć

W ciąży trzeba się liczyć z wieloma krępującymi zachowaniami – od głaskania brzuszka (co nie każdemu musi się podobać), po wypytywanie o szczegóły porodu i plany na przyszłość, poprzez straszenie zabobonami, ostrzeganie przed nieprawidłowym zachowaniem w ciąży – co ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, jak również krwawe opowieści o rozwiązaniu.

Zatroskane, szczere i taktowne otoczenie rzadko kiedy daje przyszłej mamie oparcie, do którego trudno mieć jakiekolwiek uwagi, zazwyczaj pojawiają się rysy, zadry i nieporozumienia. Szczególny czas oczekiwania na dziecko sprawia, że wiele osób może nie do końca panować nad emocjami, oczekiwaniami i zaliczać wpadkę za wpadką, doprowadzając przyszłą mamę do prawdziwej rozpaczy.

Ustąpienie miejsca? Ale z jakiej racji

Przyszłe mamy doświadczają również rozczarowań w komunikacji publicznej, na co dowód możemy znaleźć w wielu kampaniach społecznych. Przekaz jest prosty – uszanujmy to, co noszą przyszłe mamy w brzuszku i ustąpmy im miejsca w autobusie czy tramwaju.

Apel jest, jednak nie wszyscy chcą go widzieć, niektórzy zamykają uszy, inni tłumaczą się lepiej lub gorzej, wyjaśniając, dlaczego uważają, że przyszłe mamy nie zasługują na szczególne traktowanie. Do przykrych sytuacji dochodzi nie tylko w komunikacji publicznej, ale również w sklepach, w kolejkach, w których ciężarne często, gdy mają odwagę, muszą się upominać o własne prawa.

Dobrze sobie uzmysłowić, że ciąża mimo wielu blasków, momentów wzruszeń, jak na przykład te, podczas których możemy usłyszeć po raz pierwszy serduszko maluszka na badaniu USG, może także obfitować w mniej przyjemne momenty. Nie warto przywiązywać do nich szczególnej uwagi, warto nauczyć się z nimi żyć i niepotrzebnie się nimi nie stresować.

Autor artykułu:
Dorota, mama trzyipółletniej Oliwii i rocznej Paulinki, orędowniczka zdrowego rozsądku w wychowywaniu dzieci. Więcej na temat objawów ciąży kliknij i przeczytaj!